Pamiętnik z wycieczki do Grecji 2015

PAMIĘTNIK Z WYCIECZKI DO GRECJI
Ημερολόγιο από το ταξίδι στην Ελλάδα
I̱merológio apó to taxídi sti̱n Elláda

Pierwszy dzień – 30.04.2015r. – czwartek
Wyjechaliśmy z parkingu szkolnego o 5:00 godzinie pod opieką nauczycieli. Autokar prowadzili mistrzowie kierownicy Pan Zdzisław i Pan Mirosław. Przejechaliśmy bardzo sprawnie przez Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię i Grecję. Podczas podróży towarzyszyli nam dyrektor Zbigniew Halej oraz doświadczony przewodnik Pan Darek Rajski.

Drugi dzień – 01.05.2015r. – piątek [Zdjęcia – dzień II]
Do hotelu Oresteas w Korinos przyjechaliśmy o 11:00 godzinie i przestawiliśmy zegarki o 1 godzinę do przodu. Po zakwaterowaniu udaliśmy się na plażę, gdzie graliśmy w piłkę siatkową, spacerowaliśmy wzdłuż morskiego wybrzeża podziwiając piękne krajobrazy i opalaliśmy się. Słońce świeciło mocno, ale wiał wiatr. Podczas pobytu w hotelu, graliśmy w bilard i oglądaliśmy kolekcję samochodów właściciela hotelu oraz cały budynek, który był umeblowany mieszaniną stylów. Obiadokolację zjedliśmy o 18:00 godzinie i tutaj spędziliśmy jedną noc.

Trzeci dzień – 02.05.2015r. – sobota [Zdjęcia – dzień III]
Wstaliśmy o 7:00 i zjedliśmy śniadanie. Potem pojechaliśmy do Litochoro, gdzie podziwialiśmy Góry Olimpu, które rozciągają się na 20km z najwyższym wzniesieniem Mitikas 2918m – siedzibą mitycznych greckich bogów. Zrobiliśmy trochę zdjęć i pojechaliśmy w kierunku Aten. Po drodze odwiedziliśmy źródło św. Paraskewy, która jest patronką dobrego wzroku w obrządku prawosławnym. Po przyjeździe do Aten zwiedziliśmy: Akropol (Propyleje, Partenon, Erechteon, Teatr Herodesa Attykusa), Teatr Dionizosa, Agorę Ateńską wraz z świątynią Hefajstosa, Forum Romanum, Bibliotekę Hadriana, Świątynię Zeusa Olimpijskiego, Stadion Kalimarmaro, Katedrę Mitrupolis i uliczkami starożytnego miasta dotarliśmy do budynku Parlamentu Greckiego, gdzie zobaczyliśmy zmianę warty żołnierzy greckich. Służba wojskowa w Grecji jest obowiązkowa. Po tej niezwykłej dawce wrażeń udaliśmy się na zakup pamiątek. Wieczorem pojechaliśmy do Apartamentu Asklepios w Tolo. Obiadokolację zjedliśmy w otoczeniu pięknego krajobrazu z widokiem na wyspy i łodzie rybackie. Potem poszliśmy spać.

Czwarty dzień – 03.05.2015r. – niedziela [Zdjęcia – dzień IV]
Wstaliśmy na śniadanie o godzinie 9:00. Widok z balkonu rankiem był wspaniały. Piękne widoki w blasku słonecznych promieni otaczały nas dookoła i nakręcały nas do jak najszybszego zanurzenia naszych ciał w morzu. Jednak po śniadaniu pierwszym punktem obowiązkowym były zajęcia z języka angielskiego z Panem Stephen James i Panią Agnieszką. Pogoda była słoneczna a temperatura wysoka więc o 12:00 poszliśmy podekscytowani na piękną plażę, gdzie opalaliśmy się i pływaliśmy w czysto-błękitnym Morzu Egejskim. Mogliśmy podziwiać malowniczy krajobraz zatoki w Tolo. Po obiedzie pojechaliśmy do Nafplio – pierwsza stolica Grecji po niewoli tureckiej 1830-34, gdzie mogliśmy uczestniczyć w Śródziemnomorskim Zjeździe Jachtów. Było tam wiele luksusowych jachtów z południowej części Europy. Następnie poszliśmy do centrum fascynującego miasteczka i kupiliśmy trochę pamiątek. Z centrum rynku widać było wzgórze, na którym rozciągał się zamek Palamidis. Potem wróciliśmy do hotelu. To był dzień pełen niezapomnianych wrażeń tym bardziej, że już wieczorem widać było nasze opalenizny, a niektórzy je nawet troszkę poczuli-:)

Piąty dzień – 04.05.2015r. – poniedziałek [Zdjęcia – dzień V]
Wstaliśmy o godzinie 8:00. Po śniadaniu mieliśmy zajęcia z języka angielskiego. Następnie wyjście na plażę, gdzie przywitało nas znów piękne słońce i jasnobłękitne morze. Tam też opalaliśmy się, pływaliśmy, graliśmy w piłkę wodną i zbieraliśmy muszle. Widzieliśmy dużo ryb, ślimaki, rozgwiazdy, i małe kraby. Po południu mieliśmy czas wolny aż do obiadokolacji, gdzie spróbowaliśmy kuchni greckiej- musaka (mięso mielone, zapiekane z ziemniakami, bakłażanem i beszamelem), która nam bardzo smakowała. Wracając do hotelu zrobiliśmy zakupy różnych pamiątek. Wieczorem chłopcy rozegrali mecz z miejscową, zawodową drużyną, którą pokonali 5:3. Po powrocie do hotelu poszliśmy zmęczeni spać. I tak minął nam dzień piąty. Opaleniznę poczuliśmy tym razem wszyscy-:)

Szósty dzień – 05.05.2015r. – wtorek [Zdjęcia – dzień VI]
Wstaliśmy o 8:00. Śniadanie o 9:00, a po nim – nauczeni doświadczeniem dwóch poprzednich dni – wyjście na plażę, gdzie znów opalaliśmy się, spacerowaliśmy, zbieraliśmy wiele muszli, widzieliśmy sporo krabów. Jeżowce na szczęście były tylko tam, gdzie kąpać się nie było można – na podłożu skalistym lub betonowym – 3km od naszej plaży. Przez wszystkie dni plażowania byliśmy pod czujnym okiem naszych opiekunów. Nikomu nic się nie stało, ale niektórzy pili wodę, choć ta do picia się nie nadawała – za słona. O 12:00 mieliśmy zajęcia z języka angielskiego. Podczas zajęć w nagrodę uczennica Ewa otrzymała 2 euro za najlepiej napisane menu. Po południu mieliśmy czas wolny. Wieczorem obiadokolacja nad Morzem Egejskim i nauka tańca „Zorby”. Mogliśmy również zobaczyć, co ojciec właściciela hotelu, wyłowił z morza podczas swojej pracy jako rybak. Następnie czas wolny na zakupy. Troszkę wcześniej poszliśmy spać, gdyż następnego dnia musieliśmy wcześnie rano pożegnać gościnne Tolo. Szkoda. Musimy tu kiedyś jeszcze przyjechać – KONIECZNIE. Opalenizna już nam tak nie dokuczała, ale dwie osoby musiały, co jakiś czas troszkę zmieniać pozycję siedzenia podczas jazdy-:)

Siódmy dzień – 06.05.2015r. – środa [Zdjęcia – dzień VII]
Wstaliśmy bardzo wcześnie rano i zjedliśmy śniadanie o 6:45. Po nim wyruszyliśmy w drogę, aby poznać nowe miejsca historyczne. Podczas podróży widzieliśmy wzgórze leżącego Agamemnona. Przewodnik Darek przypomniał nam o wojnie trojańskiej, mit o Syzyfie oraz o znanym odkrywcy Troi Henryku Schliemann. Tak zasłuchani dotarliśmy do Kanału Korynckiego mającego 6343m długości, z mostu do lustra wody ma 75m i głębokości od 8 do 12m. Ten kanał sztucznie tworzy od 1893 roku z półwyspu największą wyspę Grecji – Peloponez łącząc Morze Jońskie z Morzem Egejskim. Podczas dalszej podróży widzieliśmy piękne krajobrazy okraszone sadami owoców cytrusowych i oliwek, stocznię w Pireusie, której w połowie XX w. właścicielem był Aristotelis Sokratis Onasis. Miasto to pamięta czasy Temistoklesa, który pokonał w bitwie morskiej pod Salaminą Kserksesa. Jadąc dalej oglądaliśmy filmy przybliżające nam kulturę współczesnych Greków. I tak dojechaliśmy do kolejnego historycznego miejsca w Termopilach, które pamięta heroiczną bitwę 300 Spartan dowodzonych przez Leonidasa z Kserksesem królem Persów. Posiłek zjedliśmy w Lamii. Następnie udaliśmy się w dalsza drogę. Mijaliśmy bramki poboru opłat, tunele w pasmach górskich oraz najżyźniejszą Równinę Tesalską długą w lini prostej ok. 60km. Dotarliśmy o 15:00 do Meteorów, gdzie podziwialiśmy piękne wzgórza, a w nich bizantyjskie klasztory – ósmy cud świata. Zwiedziliśmy jeden z nich z miejscową przewodniczką Dominiki, zrobiliśmy zakupy i słuchając chóru męskiego z muzyką kościelną zjechaliśmy na sam dół, gdzie spotkała nas kolejna atrakcja. Był to sklep, gdzie pani Renata – rodowita Ślązaczka opowiedziała nam o pisaniu ikon. Po zakupach kolejna niespodzianka. Wszyscy ci, którzy zrobili zakupy wzięli udział w losowaniu nagród. Potem udaliśmy się do opodal znajdującej się Kastraki, gdzie wstąpiliśmy do marketu na zakupy a następnie do hotelu „Zozas” zjeść obiadokolację – sudzukakia (mielone kotleciki) i przenocować przed jutrzejszym powrotem do Polski. W nocy kibicowaliśmy Robertowi Lewandowskiemu, który grał w drużynie Bayernu Monachium z FC Barcelona. Drużyna Pepy Guardioli przegrała 3:0. Trochę rozczarowani meczem poszliśmy spać.

Ósmy dzień – 07.05.2015r. – czwartek [Zdjęcia – dzień VIII]
Wstaliśmy bardzo wcześnie o 6:00 i zjedliśmy śniadanie. Potem ruszyliśmy w drogę powrotną do Polski z miejsca noclegowego w Kastraki. Oglądając z okien autokaru umykający krajobraz pięknej Grecji delektowaliśmy się muzyką współczesnych artystów greckich: Sakis Rouvas, Helena Paparizou, Anna Vissi, Antonis Remos. Oglądaliśmy też filmy przybliżające nam kulturę Grecji. Przyjechaliśmy ok. godz. 11:00 do Tesalonik, aby zobaczyć zabytki tego miasta pamiętające działalność misyjną św. Pawła, ale okazało się to niemożliwe z przyczyn niezależnych od nas. Smakiem się obchodząc ruszyliśmy w kierunku granicy z Bułgarią, następnie Serbią. Podczas postojów zauważyliśmy skutki naszego opalania się-:)

Dziewiąty dzień – 08.05.2015r. – piątek
W nocy przekroczyliśmy granice Węgier i Słowacji a o godzinie 9:30 przekroczyliśmy granicę Polski. Do Zamościa przyjechaliśmy o godzinie 14:56. Autokarem przejechaliśmy 4857km. Wszyscy wrócili cali i zadowoleni. Czy wycieczka była udana? Oczywiście, że TAK. Najlepszym dowodem jest fakt zadeklarowania wszystkich uczestników wycieczki na kolejną taką wyprawę. Podczas wyjazdu nauczyliśmy się też kilku słów w języku greckim:

Kalimera – καλημέρα – dzień dobry
Kalispera – καλησπέρα – dzień dobry po 14:00
Parakalo – παρακαλώ – proszę
Ne – έτσι – tak
Ohi – δεν – nie
Efcharisto – ευχαριστώ – dziękuję
Sahato – σε αγαπώ – kocham cię
Matiamu – oczenta moje
Cardiamu – η καρδιά μου – serduszko moje
Kala – καλά – dobrze

W Grecji byliśmy naprawdę. Jeśli tam nie byliśmy to byliśmy na Marsie. Pozdrowienia z Marsa.

Pamiętnik został napisany, aby nikt nie miał wątpliwości, gdzie byliśmy oraz, aby zachęcić pozostałych uczniów do wyjazdów w celach turystycznych lub związanych z praktykami zagranicznymi.

Pozdrawiam – uczestnik wycieczki i skryba tego pamiętnika Piotrek.